Jökulsárlón to islandzka miejscówka, która pojawia się chyba we wszystkich spotach reklamujących ten kraj. Jak widzę zestawienie typu “10 miejsc, które trzeba zobaczyć na Islandii”, to wiem, że jedna z pozycji należeć będzie do Jökulsárlón. Kiedy stoisz nad brzegiem lodowcowej laguny i nagle olbrzymi kawał lodu robi głośne “traaach”, to wiesz, dlaczego to miejsce po prostu trzeba odwiedzić. Jeśli nie czytasz tego z samolotu, lecącego do Reykjaviku, to pozostaje ci podglądanie przez kamerkę. Continue reading
południowa Islandia
Sposób na kaca: gorąca rzeka
Dzisiaj sobota, więc podejrzewam, że wielu z was mierzy się z bólem głowy po imprezie. Przeżywałam to tydzień temu. Obudziłam się w cudowny, słoneczny i bezwietrzny sobotni poranek. I nie było pięknie. Było podle, źle, tragicznie. Poprzedniej nocy chyba za często powtarzałam sobie “carpe diem”… Doskonały dzień, aby spędzić go w łóżku, oglądając seriale i rozkładając się w spokoju do wieczora. Telefon przypomniał mi, że pora na kolejną drzemkę. Nakryłam głowę kołdrą i udałam się na wyprawę do świata marzeń… I nagle przypomniałam sobie, że umówiłam się ze znajomymi na wycieczkę. Modliłam się, aby nie chcieli jechać. Niestety, chcieli. Najpierw przez godzinę szukaliśmy samochodu, a ja w duchu cały czas liczyłam na to, że zrezygnujemy. Jak to mówi moja koleżanka: “Po co zwiedzać, jeśli wszystko można zobaczyć w internecie?”. Continue reading