Mój przyjaciel wrzucił dziś rano na fejsbuka piosenkę Kasi Dereń “Nie ma kraju”, która pięknie wyśpiewała słowa mistrza Tuwima. To jest jeden z tych utworów, które powodują, że czujesz zaciskającą się pięść na sercu. Słuchasz jej w kółko, mimo że łzy zaczynają kapać do kawy. Kap, kap i play, play. Nic mnie już nie uspokoi. Przestaję pisać tekst o Słowenii i zaczynam się torturować wszystkimi piosenkami, które przypominają mi o domu. Tęsknie za rodziną, przyjaciółmi, szarymi ulicami mojego miasta. Nie należę do osób, które wyjechały z kraju i narzekają na to, jak tam było źle. Jednocześnie uwielbiam miejsce, w którym teraz jestem. Lubię być w drodze, przemieszczać się, mieszkać w różnych krajach i słyszeć wokół siebie obce języki. Tęsknota wpisana jest w takie życie i nauczyłam się ją oswajać. Dzięki temu, że jestem daleko, bardziej cieszą mnie powroty do domu. Nie wiem, do czego porównać uczucie, który mi towarzyszy, kiedy wjeżdżam do swojego rodzinnego miasta i widzę pierwsze, szare bloki. Podjęłam swoje wybory świadomie i jestem szczęśliwa z tego gdzie jestem, ale czasami przychodzi właśnie taki dzień jak ten, kiedy słuchasz piosenek o tęsknocie za domem i płaczesz. Na pewno wielu z Was rozumie tę potrzebę wylania z siebie tęsknoty. Zebrałam w tym poście piosenki o powrocie do domu, o tęsknocie za krajem, rodziną, przyjaciółmi, ukochanymi. Może się Wam przyda, jak najdzie Was ochota na wspominki. Jak macie coś w tym temacie, to będę wdzięczna za podesłanie. Continue reading
muzyka islandzka
Muzyka islandzka bez Björk
Iceland Airwaves niestety się skończyło. Strasznie mi przeszkadza ta cisza na ulicach, bo uszy przyzwyczaiły się do dobrej muzyki, dobiegającej z każdego miejsca Reykjaviku. Pisanie o poszczególnych koncertach zostawiam specjalistom (muzykaislandzka.pl!), ale w moim mieszkaniu musi być chociaż jedna impreza z Youtube!
Artystów, na koncerty których chciałam pójść było tak dużo, że czasami z bólem musiałam z czegoś rezygnować. Islandczycy są wyjątkowo płodnym muzycznie narodem (ok. 70% z nich gra na jakimś intrumencie!). W tym roku nie występowali Sigur Rós i Björk, chociaż większość osób to właśnie z nimi kojarzy hasło “muzyka islandzka”. Ostatnio może jeszcze Ólafur Arnalds i Of Monsters and Man. Jeśli znasz wykonawców, których wymieniłam do tej pory, pozwól, że przedstawię resztę towarzystwa. Continue reading
Iceland Airwaves
W środę zaczyna się Iceland Airwaves, czyli największy festiwal muzyczny na Islandii. Już dzisiaj startują koncerty ?off-venue?, które będą odbywać się w księgarniach, klubach, kawiarniach, hotelach i sklepach Reykjaviku. Na dworcu autobusowym też. I w kościele. Zeszłoroczny Airwaves zaliczam do najlepszych imprez mojego życia, chociaż prawie nie zginęłam, przedostając się z jednego koncertu na drugi, ze względu na szalejący wtedy na Islandii huragan. Czuję ten obowiązek starszej koleżanki, która chce opowiedzieć pierwszakom, jak było na rozpoczęciu roku szkolnego. Oto kilka mało muzycznych porad dla festiwalowych prawiczków. Continue reading
Rau?asandur: plaża, którą zjadłam na śniadanie
Siedzę w aucie i próbuję się jakoś obudzić. Na szczęście świeci słońce. Pogoda na Fiordach Zachodnich jest nie do przewidzenia i potrafi być prawdziwym zabójcą wycieczki. Myślę sobie więc, że jest dobrze. No dobra, tak naprawdę głównie myślę o tym, że jestem głodna z przebłyskami “jest dobrze”. Droga do plaży ciągnie się przez skalne pustkowia.Do ostatniego momentu nie widać, jak wygląda plaża. Nawet po dojechaniu na miejsce, należy przejść przez pole i przeprawić się przez rzeczkę. Idę powoli, bo zawsze zajmuje mi trochę czasu, aby się dobudzić. I nagle jeb, buch, trach! Podano kurwa do stołu. Continue reading