Don’t date a girl who travel

https://www.youtube.com/watch?v=ueoE1Mau9uU

Widzieliście ten filmik? Wirusowo roznosił się po sieci jakiś czasu temu, a i mi podrzuciło go sporo osób. Wideo powstało na podstawie tekstu jednej z blogerek podróżniczych i zostało przywitane oklaskami przez publikę. Już wcześniej pojawiały się w sieci wpisy z podobnym przesłaniem i już wtedy miałam do tematu mieszane uczucia. Tekst niesie pozytywną ideę , a wideo jest bardzo dobrze zrobione, ale posłużyły mi one jako impuls do rozważań na temat tego, czy to o czym opowiadają jest prawdziwe. Jako “girl who travel” postanowiłam wystosować sprostowanie w tej sprawie. Po prostu obawiam się tłumu mężczyzn, którzy zaczną ustawiać się pod moimi drzwiami.

Przeczytałam ten tekst i tak się zaczęłam zastanawiać, czy wszystkie podróżniczki są takie same? Takie piękne, odważne, żądne przygód i niezależne? Czy naprawdę to są kobiety, które będzie gardzić randką w kinie? Czy to są kobiety, które nawet nie raczą powiedzieć swojemu facetowi, że dojechały bezpiecznie do celu? Czy wszystkie chodzą w podartych ciuchach sprzed 10 lat, bo im szkoda na szałową kieckę? Bo tak wynika z tego tekstu. Czytając go, można również dojść do wniosku, że kobiety, które podróżują nie pracują na etatach. A ja takie znam. Znam też takie, które wydałyby 300 zł na piękną suknię i takie, które nie lubią chodzić po górach.

Największy mój problem z takimi wpisami polega właśnie na tym, że podróżnicy, a w tym wypadku podróżniczki są przedstawiani w taki sam sposób – jako niesamowici, interesujący ludzie, a teraz to już jako najlepszy materiał na żonę. Pisała już o tym Spłukana w tekście “Nie lubię podróżników” i zgodziłam się z nią, że podróżnicy bywają czasami strasznymi bufonami. Też mi się kiedyś wydawało, że człowiek, który podróżuje musi być szalenie interesujący. Dopóki nie zaczęłam ich poznawać. I nie rzucam stwierdzeniem, że ich lubię czy nie lubię. Nie zakładam też z góry, że są dobrym materiałem na wspólne życie. Podróże nie czynią wszystkich ludzi lepszymi, ciekawszymi, fajniejszymi. Może teraz sram we własne gniazdo, ale nie uważam, że podróżniczki są ciekawsze niż lekarki, przedszkolanki czy bibliotekarki. Znam osoby, które były w niesamowitych miejscach, ale zaczynasz ziewać, kiedy słyszysz ich kolejną opowieść. Ludzie z pasją zawsze wciągną cię w swój świat, nawet jak będą ci opowiadali o hodowli robaków we własnym ogródku. Jeśli kobieta jest brzydka i beznadziejna, to są duże szanse, że podróż po Azji niczego nie zmieni w tej kwestii.

Nie szukaj podróżniczki. Po prostu umów się z dziewczyną, która ci się podoba.