Woda jest moim żywiołem od dziecka, ale przechodziliśmy różne fazy w naszym związku. Szczególnie dramatyczny był moment, w którym chciała mnie pochłonąć, a moje ośmioletnie życie przeleciało mi przed oczami, ale przetrwaliśmy to i nie wracamy już do tego tematu. Wiem, że woda nie ma takiej siły przyciągania jak ziemia, ale jednak coś sprawia, że kiedy jesteśmy blisko, nie mogę się jej oprzeć. Szczególnie kiedy nie widzimy się długo i dochodzi do pierwszego spotkania, zamieniam się w nimfę wodną i po prostu prę w stronę wody jak zaczarowana. Continue reading