Home » USA » My super sweet 16: jazda na całego

My super sweet 16: jazda na całego

alyssa & car

Kochani! Czas jest nieubłagany i każdy dzień rejestruje na liczniku. W końcu przyszedł moment moich 16 urodzin. Pora wkroczyć na ścieżkę dorosłości i chociaż z tęsknotą patrzę na lata dziecięce, pociesza mnie fakt, że jak każda nastolatka w Stanach dostałam na urodziny samochód. Prosiłam o inny kolor, ale jak widać na zdjęciu, jestem na tyle kulturalna, żeby nie okazać swojego niezadowolenia. Nie myślcie sobie, że na swojej imprezie byłam tyko w jednym stroju. Po przebraniu wyglądałam tak: spice_mysweet16 Byłam bardzo szczęśliwa, bo do tej pory wszędzie woził mnie chłopak.

032-sandy-danny-grease-the-red-list

Prosiłam rodziców, aby kupili mi również prawo jazdy do samochodu, ale niestety musiałam podejść do egzaminu. “It was like oh my God” i wygląda tak:

Aby przystąpić do egzaminu nie trzeba mieć ukończonego żadnego kursu przygotowawczego tak, jak to się odbywa w Polsce. Osoba, która zdaje prawo jazdy po raz pierwszy musi najpierw zdać test pisemny z zasad ruchu drogowego i to upoważnia ją do jeżdżenia samochodem pod okiem kierowcy, który ma powyżej 21 lat i posiada prawo jazdy min. 2 lata. W praktyce może to być każdy – ojciec, wujek, siostra, babcia. Do egzaminu przystępujesz wtedy, kiedy sam uznasz, że jesteś gotowy. Ja odnawiałam prawo jazdy, więc w ten sam dzień mogłam podejść do testu pisemnego i praktycznego. Wszystko odbywa się w jednym budynku i trwa ok. 2h od momentu wejścia do momentu wydania dokumentu. Koszt takiej zabawy to 30 dolarów, w tym mamy 3 podejścia, Jak ta cena ma się do wydatków, które musi ponieść zdający egzamin na prawko w Polsce…

Najpierw przedstawiamy odpowiednie dokumenty. W moim przypadku był to paszport, karta social security (coś jak polski pesel) i dwa oficjalne listy potwierdzające moje miejsce zamieszkania. Zaakceptowali tylko jeden z tych, które przedstawiłam, więc moja kuzynka musiała poświadczyć, że mieszkam pod adresem, który podałam. Przechodzi się do kolejnego stanowiska, na którym bada się wzrok (wszystko w cenie 30 dolarów, żadnych wizyt u lekarza). Potem pani zadaje kilka dodatkowych pytań i wysyła na test pisemny. Można wybrać dowolny język, w którym chce się go zdawać. Test jest bardzo prosty. Przeczytałam tę książeczkę z pytaniami tylko raz, bo nie miałam po prostu czasu i zdałam. IMG_2022

Było ok. 20 pytań, w tym większość opierała się na logicznym myśleniu, a nie na znajomości zasad np. jak zachować się, gdy auto ślizga się po mokrej nawierzchni albo jak parkuje się samochód z górki. Jest jeszcze część, w której trzeba dopasować znaki do nazw. Mamy na to tyle czasu, ile potrzebujemy. Pani od razu sprawdza test i informuje nas, czy przeszliśmy dalej. Czekanie na egzaminatora trwa chyba dłużej niż sam egzamin, czyli ok. 30 minut.

Egzamin z jazdy zdaje się na swoim samochodzie, co jest dużym plusem, bo to właśnie tym autem uczyliśmy się jeździć. Nie muszę dodawać, że jest to samochód z automatyczną skrzynią biegów, nie? Egzamin trwa ok. 15- 20 minut. Najpierw trzeba wykonać niesamowicie trudne polecenia jak włączenie lewego i prawego kierunkowskazu. Potem wszystko zależy od humoru i zachcianki prowadzącego, ale zazwyczaj odbywa się to bez komplikacji i podchwytliwych poleceń. Ja ledwo co wyjechałam z ośrodka na główną ulicę, a pan od razu kazał mi skręcić na malutkie osiedle. Nie było tam prawie żadnych samochodów, a jedyne co musiałam robić to zatrzymywać się na znakach stopu. Na koniec kazał mi wjechać na czyjś podjazd i wyjechać tyłem. Wyczyn rajdowy!

Po powrocie egzaminator wysyła nas do ostatniego stanowiska, przy którym składamy elektroniczny podpis i pozujemy do zdjęcia. Po 5 minutach dostajemy do ręki jeszcze ciepły dokument.

prawojazdy-usa

Prawo do jazdy jest, rzucam chłopaka i ruszamy!

thelma-and-louise

5 thoughts on “My super sweet 16: jazda na całego

Leave a Reply

Your email address will not be published.