Czuję się bardzo słabo. Mój organizm walczy ze skrajnym wyziębieniem, po tym jak ze znajomymi zgubiliśmy się na szlaku. Podczas wycieczki zastał nas deszcz i droga powrotna wydłużyła nam się z godziny do trzech. Wszystko zamarzło, a my utknęliśmy w ciemnościach na szlaku. Było ciemno, zimno i nie dało się ujść kilku minut bez twardego lądowania. Nie było do końca widać drogi, telefon pokazywał brak zasięgu, a świadomość, że kilka centymetrów obok jest przepaść nie pomagała zachować spokoju. Rozglądałam się wokoło i myślałam ?tak zaczynają się filmy, w których ktoś ginie?. I nagle usłyszałam za plecami głos ?wszyscy zginiemy?. Continue reading