Zwróć uwagę na zachodnie wybrzeże Islandii. Czy widzisz stolicę Reykjavik? Doskonale. Posuwaj się teraz w górę, wśród niezliczonych fiordów poszarpanego przez morze wybrzeża i zatrzymaj się nieco poniżej sześćdziesiątego piątego stopnia szerokości geograficznej.
Co tam widzisz? – Rodzaj półwyspu, przypominającego ogryzioną kość, zakończoną olbrzymią rzepką. A czy nic nie widzisz na tej rzepce? – Owszem, górę, która zdaje się wyrastać z morza.
Na Jokulu Sneffelsa zejdź do krateru, którego przed kalendami lipcowymi muska cień Scartarisa, a dotrzesz, śmiały podróżniku, do środka Ziemi. Ratowanie się ucieczką byłoby, oczywiście, zachowaniem elementarnych zasad ostrożności, ale nie po to przybyliśmy tutaj, aby tych zasad przestrzegać. – Gdzie jesteśmy? – spytał wuj, który wydawał się wyraźnie poirytowany tym powrotem na wnętrze Ziemi.
(Juliusz Verne, Podróż do wnętrza Ziemi)
To jest fachowe z?jęciez właściwymświatłem:
)