O BLOGU

Moi znajomi kupują domy, a ja posiadam domenę. Mimo ciągłych przeprowadzek, mam swój kąt, do którego mogę zapraszać na kawę/wódkę/ploty/opowieści. Obecnie kolekcjonuję pierdoły dnia codziennego w Polsce, ale kilka pokoi wciąż zajmują pamiątki z Islandii i innych podróży po Europie czy Stanach.

Wszystkie teksty i większość zdjęć (jeśli jest inaczej, to są podpisane) są mojego autorstwa. Bierz i korzystaj, wynoś kosztowności. Będzie miło, jeśli zaznaczysz, że pożyczone od Kary Boskiej.

Traktuję to miejsce jak własne M4. Jeśli interesuje cię moja opowieść, nalej sobie herbatki, zagryź sucharkiem i rozgość się wygodnie. Jeśli nie, po prostu idź do sąsiada. Można przychodzić w piżamie i dyskutować żarliwie, ale chamstwa nie znoszę i będę wypraszać za drzwi. W tych pokojach panuje miłośc i pokój (pokój w pokoju, czaisz? – to jest właśnie ten sucharek do zagryzania).