Home » KOSMOS » I powiozą mnie windą do nieba?

I powiozą mnie windą do nieba?

Chyba każda kobieta wyobraża sobie czasami, jak będzie wyglądał ten dzień?

Jest słoneczne i piękne popołudnie. Ludzie przyszli ubrani elegancko i witają się ze sobą życzliwie. ?Dawno się nie widzieliśmy!? ? krzyczą. Pada wiele miłych słów, a wzruszenie kapie na podłogę. Przyszli wszyscy moi przyjaciele. W tak wyjątkowym dniu nie może zabraknąć nikogo. Ukochany stoi przed ołtarzem, ze zdenerwowania skubiąc skórki wokół paznokci. I kwiaty! O tak, musi być dużo kwiatów. W przykościelnej salce makijażystka dokonuje ostatnich poprawek, a akordeonista trzyma już spocone palce na klawiszach. Na drugim końcu miasta, w sali obiadowej, kelnerki dopalają papierosy i biorą się za polerowanie sztućców (zaraz będą tu goście!). Plotkują o ślubie Angeliny z Bradem. Ludzie stoją w ławkach i trzymają chusteczki w dłoni. Moja trumna wjeżdża powoli. Następuje płacz.

Jedyne, czego w życiu możesz się bać to to, że nie zdążysz spełnić swoich marzeń, zanim ten wymyślony obraz wmaszeruje z impetem do twojego życia. Niespełnione marzenia należy traktować brutalnie. Nie dokarmiać ich fantastyką, ale tępić je jak szkodniki, realizując z uporem jedno po drugim. Wyobraź sobie swój pogrzeb, a potem pomyśl o rzeczach, których nie zdążyłeś zrobić. Potem znów pomyśl o pogrzebie. Ustal szczegóły i wybierz strój. Zaproś gości. Niech dotrze do ciebie, że naprawdę umrzesz, a jesteś na początku drogi do szczęśliwego życia.

5 thoughts on “I powiozą mnie windą do nieba?

  1. Świetny tekst. Z gatunku takich, po których czytający ma wrażenie, że dostał solidny, siarczysty policzek i usłyszał wykrzyczane prosto w twarz: “Ogarnij się wreszcie!”. Dałaś mi w twarz, wiesz? I za to Ci dziękuję.

    1. Nigdy nie myślałam, że ktoś mi będzie dziękował za przemoc 😉 Ale czasami trzeba postępować brutalnie. Ja sama długo karmiłam się wymówkami, aż w końcu uświadomiłam sobie, że po prostu nie mam czasu. Zresztą wystarczy poczytać biografie osób, które mierzyły się ze śmiercią. Steve Jobs kiedyś powiedział, że nie ma lepszej motywacji niż świadomość, że umrzesz.

Leave a Reply

Your email address will not be published.